25 lutego 2013

Rozdział 25.

* Z perspektywy Anieli.

Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi.
- Hej. - przywitał sie z mną Pit całusem w policzek.
- Cześć. Już idę. - odpowiedziałam.
- Gdzie idziemy ? - zapytał, gdy wyszliśmy z ośrodka.
- Może, tak po prostu pójdziemy na spacer. - uśmiechnęłam się.
- Jak sobie życzysz.
Przez jakieś 20 minut nie odezwaliśmy się do siebie. Po chwili zaproponowałam, żebyśmy usiedli na ławce. Znajdowaliśmy się w parku. To było magiczne miejsce. To tam pierwszy raz się pocałowaliśmy. 
- O czym chciałaś porozmawiać ? - zapytał po chwili.
Wzięłam głęboki oddech. Nie patrzyłam na Piotrka. Nie umiałam. - Kocham Cię. Bardzo mocno. Może za bardzo.
- Ja też Cię kocham. - przerwał mi.
- Poczekaj, daj mi powiedzieć. - znowu wzięłam głęboki oddech. - Jestem o Ciebie zazdrosna. Tak po prostu. Jako sportowiec możesz mieć każdą. Wystarczy, że na którąś spojrzysz i od razu jest Twoja. Ja rozumiem, nie mogę wpieprzać się w Twoje życie. Masz 25 lat i odpowiadasz za swoje czyny. Jesteś uprzejmy, miły. Rozmawiasz z każdym. Ale spróbuj postawić się na moim miejscu. Jakbyś zareagował, że ja gadam z Alanem, że z nim flirtuje. Kurde no bez przesady. Jeszcze ta Twoja wczorajsza rozmowa z Olką. Zauważyłam jak na nią patrzyłeś. Na mnie nigdy tak nie spojrzałeś. Poczułam sie upokorzona. Ja dłużej tak nie wytrzymam. Za bardzo Cię kocham To za szybko się wszystko stało. Nie poznaliśmy się, nie dotarliśmy.
- Aniela, Kocham Cię, ale ...
- Ale co ? W miłości nie ma zawahań, wątpliwości. - powiedziałam, przez łzy.
- Olka nigdy nie będzie mi obojętna. Spędziłem z nią wspaniały czas. Ale to był tylko rozdział w życiu. zamknięty.
- Ta wczorajsza sytuacja bardzo wiele mówiła, że Olka to tylko " zamknięty rozdział " .
- Zrozum, ja z nią tylko gadałem.
- Czyli na pełnym luzie ja mogę przytulać się i flirtować z Alanem lub innym przystojnym gościem ?
- Ale ja z nią nie flirtowałem.
- Nie ?? A co robiłeś ? No postaw się na moim miejscu .
- No mogło to tak wyglądać, ale tak nie było.
- Już nie pamiętasz jak Cię zdradzała i wykorzystywała ? Przypomij sobie co czułeś.
- Pamiętam, doskonale.
- Iiii ? Nadal chcesz z nią gadać ??
- Wybaczyłem jej.
- Że co zrobiłeś ?? No tak. Wystarczyło, że Olka zatrzepotała rzęsami. A Ty od razu do niej poleciałeś. - powiedziałam płacząc.
- Aniela, nie płacz.
- Kurwa, jak ja mam nie płakać. Tak mocno Cię kocham. A Ty olewasz całą sprawę. To nie ma sensu.
- Ale co ? - chciał mnie przytulić, ale ja go odepchnęłam.
- Nasze bycie ze sobą.
- O czym Ty mówisz. Jesteśmy szczęśliwą parą.
- Ty to nazywasz szczęśliwą ?? Błagam Cię nie oszukuj się.
- Na prawdę Cię kocham.
- Ja Ciebie też. Ale związek nie opiera się tylko na miłości. Żeby związek był udany składa się na to wiele czynników. Nam nie wyszło.
- Spróbujmy. Proszę.
- Ja nie chce zakończyć naszego związku. Dajmy sobie czas. Ja inaczej zwariuje. Przepraszam. - powiedziałam wstając.
- Aniela, dobrze zrobię co zechcesz.
Po chwili odeszłam. Było mi o wiele lżej, po rozmowie z Piotrkiem. Płakałam i nie umiałam przestać. Gdy wychodziłam z parku, odwróciłam się na chwilę. Zobaczyłam Cichego siedzącego na ławce z twarzą w dłoniach. Przez głowę przeszła mi myśl, żebym do niego wróciła. Żebyśmy zapomnieli o całej sprawie. Ale wiedziałam, że to zrobiło by nam wielką krzywdę. Rozum wygrał z sercem.

Kilka Dni później.

Czasy czas przygotowujemy się do meczu z Francuzami. Wylatujemy z Polski 20 czerwca. W pracy chyba dobrze szło. Czułam się spełniona. Przez ten czas codziennie ten sam schemat. Dzięki pracy, nie miałam jak mysleć o Piotrku. Oczywiście czasami zamieniłam z nim parę słów. Widać bardzo się starał. Chciał mnie wyciągnąć na jakiś spacer. Ale ja byłam za bardzo zmęczona. Chciałam się do niego przytulić, ale wiedziałam, że nie mogę. To miała być przerwa. Tęskniłam za nim . On pewnie też. Na treningach dawał z siebie wszystko.
Pewnego dnia siedziałam sama w pokoju, przeglądałam coś w internecie. Nagle usłyszałam dźwięk wiadomości na pocztę. I znowu ujrzałam ten sam adres e'mail. Otworzyłam.
" Widać wszystko ma swój koniec. Bardzo dobrze, że to Ty go zakończyłaś. On nigdy by się nie odważył. Jest zwykłym tchórzem. Wykorzystał Cię. Może właśnie teraz to dostrzeżesz. Będziesz szczęśliwsza. Może ktoś inny stanie na Twojej drodze. Bądź spostrzegawcza. 
                                  Przyjaciel "
Gdy to przeczytałam, zrozumiałam kim może być ten " przyjaciel ". Tylko Olka i Marysia wiedziały o tamtej sytuacji. To musi być Olka. Widać ona się nigdy nie poddaje.
Ja chyba nie mam tyle siły. Czytałam tą wiadomość kilka razy, poprzednie też. Dzięki temu że je otrzymałam. Zrozumiałam jak bardzo kocham Piotrka.
Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi. Od razu wstałam i poszłam otworzyć. Zdziwiła mnie obecność osoby na korytarzu. To był Winiar.
- Heej .- powiedziałam lekko zaszokowana.
- Cześć. Słyszałem, że potrzebujesz wsparcia ?
- Jakiego wsparcia? Ale wejdź to pogadamy.

_____________________________________
Tak jak obiecałam jest dzisiaj. Może troszkę krótszy, przepraszam. Poprawię się :D 
Jak fajnie mieć jeszcze tydzień wolnego po feriach. Juhuuu.
Pozdrawiam Paula :)

3 komentarze:

  1. sama chciałabym mieć takiego przyjaciela jak Michał... Zazdrość jest normalna w związkach, ale ta nie jest bezpodstawna. Rozumiem Anielę doskonale ;) zapraszam na nowy rozdział do mnie http://escapefromthememories.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo Fajny rozdział :) Dziękuję za komentarz pod moim postem :* Jest dość dużo dialogów, ale lubię takie opowiadania <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurczę, przykra sprawa z tym Pitem. Mam nadzieję, że Aniela przemyśli swoje zachowanie i zagra jeszcze tej Olce na nosie :)
    Czekam na kolejny rozdział, będę wdzięczna jeśli będziesz mnie informowała o nowościach :)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie,
    naranja-vb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń