19 stycznia 2013

Rozdział 12.

Piotrek się zgodził i pojechaliśmy do mnie. Po około 20 minutach rozmowy podczas drogi, byliśmy już pod moim blokiem. Gdy weszliśmy do mieszkania, Mańka od razu zrobiła dziwną minę. Była zaskoczona widokiem Piotrka w drzwiach razem ze mną.
- Heeej. - przywitała się z Pitem całusem w policzek - Co Ty tu robisz ?
- No jak widzisz, przyjechałem przeprosić Anielę i teraz ją odwiozłem . A Ty co robisz ? - zapytał siatkarz, patrząc na strasznie brudne ubranie mojej przyjaciółki.
- Mnie ? Nic, nic. Po prostu robię modele twarzy z gliny. Moze chcecie zobaczyć ?
- No jasne. - powiedziałam i uśmiechnęłam się w stronę Piotrka.
Po godzinie rozmawiania i oglądania prac Marysi. Piotrek chciał się zbierać.
- Dobra, ja spadam do Spały. - wstał i juz chciał wychodzić, gdy we dwie z Mańką zatrzymałysmy go.
- Gdzie Ty się wybierasz ? - powiedziałam - Rozmawialiśmy już na ten temat. Zostajesz na noc.
- Jasne, ze zostajesz. Pożyczę Tobie rzeczy mojego brata. - wtrąciła Marysia. - Jak dobrze, że on trenował kosza i jest wysoki.
- Nie będę robił problemów.
- Zrobisz kłopot jak teraz pojedziesz. Będziemy się zamartwiać, a w szczególności Aniela. Nie będzie mogła spać. Chyba nie chcesz, żeby się nie wyspała i opuściła jutrzejszy wykład. - zaszantażowała Piotrka
- No dobra. Ale rano spadam. Mam trening na 14.
Marysia poszła do siebie dalej tworzyć, a ja z Pitem siedzieliśmy i rozmawialiśmy u mnie w pokoju.
- Nie jesteś na mnie zła ? - powiedział .
- Nie no coś Ty. Zapomniałam już o wszystkim. - w tym momencie położyłam swoją głowę na kolanach Nowakowskiego.
Piotrek zaczął bawić się moimi włosami. Po jakiejś godzinie rozmów, postanowiłam, ze wspólnie obejrzymy Doktora House.
O godzinie 23, pościeliłam łózko Piotrkowi, gdy on poszedł się umyć. Po około 15 minutach wrócił. Pocałował mnie w policzek.
- Dziękuję. - powiedział.
Siedzieliśmy jeszcze razem w salonie i oglądaliśmy jakiś film. Nie byłam skupiona nad treścią. Ważny był tylko czas spędzony z Piotrkiem. Później poszłam się umyć. Gdy chciałam już iść do siebie do pokoju, zauważyłam w kuchni Nowakowskiego.
- Co Ty tutaj robisz ? Myślałam, że już śpisz. - usiadłam na blacie.
- Nie mogę usnąć. Więc wstałem i pozwoliłem sobie nalać soku.
- Coś się dzieje ?
- Denerwuję się jak zareaguje jutro Olka.
- Na pewno się wkurzy. Nikt nie lubi być rzuconym.
- No tak. Ale ona pewnie zrobi okropną awanturę. Znam ją.
- Nie powinieneś się tym teraz przejmować. A wiesz jak jej to jutro powiesz ? -zapytałam.
- Mam teraz to Tobie powiedzieć ? - zapytał zaszokowany.
- Jeśli Ci to pomoże to możesz spróbować. - uśmiechnęłam się.
- Ee . Nie nie umiem.
- Dobra. Tylko pamiętaj, musisz dobrać odpowiednie słowa.
- Wiem. Postaram się.
- Ja spadam spać. Dobranoc. - pocałowałam siatkarza w policzek.
- Czuję, ze nie usnę. - uśmiechnął się Cichy
- Ej, a dlaczego ? -zapytałam.
- No wieesz .. - w tym momencie podszedł do mnie i mnie przytulił. - będę tęsknić.
- To tylko jedna noc. Nic Ci nie będzie.
- I tak będę. - w tym momencie pocałował mnie.
- Dobranoc. - powiedziałam i poszłam do siebie.

RANO :

Obudziłam się o 7. Gdy wychodziłam z pokoju poczułam cudowną woń naleśników. Weszłam do kuchni i zobaczyłam Piotrka.
- Witaj kochanie. - przywitał mnie namiętnym pocałunkiem.
- Czeeść. Co Ty tu robisz ? - przytuliłam się do niego.
- Jak widzisz, naleśniki. Mogą być z serem i nutellą ?
- Jasne. To ja idę pod prysznic. Za chwilkę wracam. - pocałowałam go w policzek i odeszłam.
Po 10 minutach byłam już z powrotem. Usiadłam przy stole i czekałam na jedzenie.
- Dziękuję. - uśmiechnęłam się do Pita, który podał mi naleśniki.
- Proszę. Mam nadzieję, ze będą smakować. Zrobiłem tez porcję dla Marysi. Na pewno bedzie głodna jak wstanie. - powiedział siatkarz i usiadł koło mnie, i rozpoczął jeść.
Podczas śniadania, śmialiśmy się. Właśnie tym obudziliśmy Marysię.
- Co Wy tu robicie ? - zapytała przecierając oczy.
- Przygotowałem nam wszystkim naleśniki na śniadanie. - powiedział Cichy.
- Dzięki. Aniela Twój chłopak to skarb.
- ... - nie wiedziałam jak ma na to odpowiedzieć. - No tak Piotrek jest cudowny. - dodałam po chwili i uśmiechnęłam się w stronę Pita.
Marysia usiadła z nami i również zaczęła pałaszować naleśniki.
- Pychotka. - dodała po zjedzonym śniadaniu.
- A dziękuję . Mogę dać Tobie przepis jak chcesz, oczywiście. - powiedział siatkarz w kierunku zmywającej naczynia Marysi.
- Daj go lepiej Anieli. Ona lepiej gotuje ode mnie. - uśmiechnęła i poszła pod prysznic.
- Dziękuję. - powiedziałam do Piotrka. Wspięłam się na palce i dałam mu całusa.
- Ohh, a to za co ? -zapytał zdziwiony.
- Za to, że jesteś. - powiedziałam i poszłam do siebie.
Posprzątałam w pokoju. Włączyłam laptopa, jak zwykle sprawdziłam pocztę. Nagle zauważyłam dziwną wiadomość.
_____________________________________________
Trochę krótki, ale ważne, że jest. Jak myslicie co będzie w tej wiadomości.

2 komentarze:

  1. świetny rozdział :)
    Zapraszam do mnie:)
    Ps.Zostałaś nominowana do Libster Award na:http://butyouareperfecttomee.blogspot.com/2013/01/libster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Nominowałam Cię do Liebster Award :)

    Pytania na moim blogu :*

    http://babybeminetonightminetonight.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń